W 1/3 przypadków stwierdzono naruszenie przepisów ochrony środowiska, w tym przekroczenia dopuszczalnych emisji, spalanie odpadów bez wymaganych zezwoleń czy brak pomiarów dioksyn i furanów z wymaganą częstotliwością.
- NIK wykazał, że organy państwa nie zapewniają należytego nadzoru nad spalarniami,
- W aż 122 kontrolach WIOŚ stwierdzono naruszenia przepisów ochrony środowiska,
- Wykazano nieprawidłowości w zakresie planowania, przeprowadzania i realizacji wyników kontroli,
- Spalarnie przekraczały dopuszczalne emisje, spalały odpady bez wymaganych zezwoleń, nie wykonywały pomiarów dioksyn i furanów,
- Nałożone mandaty to kpina,
- Raport potwierdza większość obserwacji i obaw wyrażanych od lat przez organizacje ekologiczne.
Wszystkim wielbicielom spalarni odpadów polecamy lekturę raportu pokontrolnego NIK pt. „Realizacja przez organy administracji publicznej zadań w zakresie reglamentacji i kontroli działalności spalarni” (LGD.430.6.2023 Nr ewid. 123/2023/P/23/054/LGD). Lektura wyników kontroli jest porażająca i potwierdza w zasadzie wszystko to o czym mówiliśmy od dawna.
Jak podsumowuje NIK, „objęte kontrolą organy ochrony środowiska prawidłowo realizowały jedynie część zadań w zakresie nadzoru i kontroli nad działalnością podmiotów przetwarzających odpady przez ich termiczne przekształcanie.”
„(…) trzy z czterech skontrolowanych organów ochrony środowiska nie realizowały wynikającego z art. 379 Poś obowiązku kontroli przestrzegania i stosowania przepisów o ochronie środowiska w całym okresie objętym kontrolą lub jego części. W efekcie ww. kontrolą objęto jedynie 14,6% podlegających jej podmiotów.”
W dalszej części raportu można znaleźć porażające informacje. Wynika z nich, że w aż 122 kontrolach WIOŚ (na 355) stwierdzono naruszenia przepisów ochrony środowiska.
NIK przeanalizował szczegółowo 15 planowych (!!!) kontroli WIOŚ i w aż 13 z nich stwierdzono naruszenia dotyczące gospodarowania odpadami lub emisji substancji do powietrza polegające m.in. na:
– przetworzeniu odpadu niebezpiecznego o kodzie 18 01 03 w ilości przekraczającej limit określony w pozwoleniu;
– niedotrzymaniu standardów emisyjnych i przekroczeniu dopuszczalnych trzydziestominutowych oraz średnich dobowych stężeń niektórych substancji;
– nierealizowaniu obowiązku natychmiastowego wstrzymywania podawania odpadów do spalarni w przypadku wystąpienia zakłóceń powodujących przekroczenie standardów emisyjnych oraz rozpoczęcia nie później niż w czwartej godzinie trwania zakłóceń procedury zatrzymywania pracy tej instalacji;
– nieinformowaniu marszałka województwa o niedotrzymaniu wartości stężeń standardów emisyjnych z instalacji termicznego przekształcania odpadów w terminie 24 godzin od momentu stwierdzenia ich niedotrzymania;
– przekroczeniu godzinowej wydajności instalacji do termicznego przetwarzania odpadów;
– przetwarzaniu odpadu o kodzie 02 02 04 (osady z zakładowych oczyszczalni ścieków) bez wymaganego zezwolenia;
– niedokonywaniu pomiarów okresowych metali, dioksyn i furanów z wymaganą częstotliwością;
– przekroczeniu zawartości węgla ogólnego organicznego w odpadach paleniskowych o kodzie 19 01 12;
– nieprowadzeniu wstępnych pomiarów wielkości emisji z instalacji współspalarni odpadów;
– nieprzechowywaniu wyników przeprowadzanych pomiarów emisji z instalacji współspalarni odpadów;
Pomimo tak istotnych naruszeń jak przekroczenia standardów emisyjnych, nakładane mandaty były żenująco niskie – od 1 tys. do 1,3 tys. zł (!).
Takich przerażających informacji znaleźć w raporcie można znacznie więcej, nie będziemy ich tu jednak w całości przytaczać. Raport można przeczytać na: www.stopspalarni.pl/raport_nik.pdf
Kontrola NIK dotyczyła co prawda tylko trzech województw, jednak trudno przypuszczać, aby w innych województwach sytuacja była dużo lepsza. Widać jak na dłoni, że organy państwa nie zapewniają należytego nadzoru nad spalarniami odpadów, brakuje kadr, a kontrole nawet jeżeli są to kończą się żenująco niskimi mandatami, które kompletnie nie spełniają swojej funkcji.
Wiara miłośników spalarni, że nad wszystkim czuwają sprawne organy kontrolne – NIE MA ŻADNYCH PODSTAW. Potwierdził to właśnie NIK.