Prokurator Rejonowy w Trzebnicy dołącza do postępowania środowiskowego w Wiszni Małej. Ta sprawa nie dotyczy bezpośrednio spalarni, ale hal koło Malina. Pokazuje jednak, że kolejne protesty społeczne wobec niezrozumiałego postępowania władz gminy Wisznia Mała przyciągają uwagę organów prawa.
Art. 183. Kodeksu Postępowania Administracyjnego w § 1 stanowi, że „Prokuratorowi służy prawo udziału w każdym stadium postępowania w celu zapewnienia, aby postępowanie i rozstrzygnięcie sprawy było zgodne z prawem.”
Z kolei z treści § 367 Regulaminu wewnętrznego Prokuratury wynika, że „Prokurator bierze udział w postępowaniu (…) w szczególności gdy naruszenie prawa lub bezczynność organu narusza interes Rzeczypospolitej Polskiej albo interes społeczny.”
Przypomnijmy, że w przypadku spalarni postępowanie dotyczące wydania tzw. decyzji środowiskowej nie budzi akurat wątpliwości. Wójt odmówił wydania decyzji powołując się na niezgodność przedsięwzięcia z planem, co następnie podtrzymało Samorządowe Kolegium Odwoławcze.
Natomiast oburzenie wywołuje uchwalony w skandalicznych okolicznościach miejscowy plan dla tzw. obrębu Biskupice. Dopuszcza on, w obecnym brzmieniu, powstanie ogromnej, dominującej nad całym krajobrazem, uciążliwej dla środowiska instalacji przemysłowej zaopatrzonej w 80-metrowy komin.
Spalarnia jest z tym planem sprzeczna, nie wyklucza to jednak powstania podobnej wielkiej i toksycznej instalacji innej gałęzi przemysłu niosącej podobne zagrożenia dla środowiska i mieszkańców.
Grupa radnych uważa, że zostali przy procedowaniu planu wprowadzeni w błąd. Kilka miesięcy temu próbowali przegłosować uchwałę w tej sprawie, ta jednak została odrzucona przez radnych sprzyjających Wójtowi Bronowickiemu.
Projekt uchwały zawierał następujące zapisy:
➡️ „Radni Gminy przy uchwalaniu przedmiotowej Uchwały zostali wprowadzeni w błąd, przez co Uchwała dotknięta jest nieusuwalną wadą prawną w postaci błędu oświadczenia woli przy jej głosowaniu.”
➡️ „Przy procedowaniu Uchwały doszło do naruszenia jawności i przejrzystości procedury planistycznej, ponieważ radni nie zostali odpowiednio poinformowani o tym, że teren ten radykalnie zmienia swoje przeznaczenie na przemysł uciążliwy, dopuszczający przy tym 45-metrową wysokość zabudowy i 80-metrowy komin.”
➡️ „Radni Rady Gminy w czasie procedowania Uchwały otrzymali od Wójta Gminy – Jakuba Bronowickiego oraz Kierownika Referatu Gospodarki Nieruchomości i Planowania Przestrzennego – Agnieszki Jaworskiej wprowadzające w błąd informacje. Podali oni bowiem do wiadomości radnych, iż “teren ma zostać przeznaczony na magazyny, garaże i składy-boksy”.”
Sprawa miejscowego planu nie jest nadal zakończona. Przypomnijmy, że w lipcu Wojewódzki Sąd Administracyjny postanowił odrzucić skargę gminy Długołęka na miejscowy plan z uwagi na „brak wykazania interesu prawnego w rozumieniu Art. 101. 1 ustawy o samorządzie gminnym”. Tym samym Sąd w ogóle nie przystąpił do kontroli zaskarżonego aktu prawnego. Liczymy, że Gmina Długołęka odwoła się od tej decyzji do NSA.