Na łamach Instytut Spraw Obywatelskich na to pytanie stara się odpowiedzieć Sonia Priwieziencew.
„Do spalenia tony odpadów z gospodarstw domowych, spalarnia potrzebuje 6 ton powietrza i często dodatkowych substancji chemicznych, ułatwiających proces spalania (może to być nawet 1/2 tony odczynnika chemicznego).
Z tej mieszanki po spaleniu powstaje:
- około 6 ton oparów pełnych dioksyn, metali ciężkich i niebezpiecznych kwasów,
- ponad 1⁄2 tony mokrych odpadów,
- około 300 kg popiołu dennego również pełnego dioksyn (czyli nadal 25-30% masy odpadów),
- oraz 30-40 kg (czyli 3-4%) ultratoksycznego popiołu – tzw. pozostałości po oczyszczaniu spalin ze spalania śmieci – nazywanego REFIOM (z francuskiego „Residus d’epuration des fumees d’incineration des ordures menageres”). To produkty neutralizacji kwaśnych gazów i zanieczyszczeń za pomocą odczynników, takich jak wapno lub wodorowęglan sodu. REFIOMs są z definicji bardzo toksyczne.
Podsumowując: w procesie spalania z jednej tony niezbyt toksycznych odpadów z gospodarstw domowych wyprodukowaliśmy ponad 7 ton odpadów bardzo toksycznych.” – pisze autorka, a to tylko jedna z szeregu ciekawych informacji jakie znajdziecie w tym artykule.
Jedną rzecz musimy tylko doprecyzować. Instalacji do spalania śmieci mamy już w Polsce znacznie więcej. W naszym kraju odpady spalane są nie tylko w dedykowanych spalarniach, ale i cementowniach. A Polska jest drugim co do wielkości wytwórcą cementu w Europie.
W Polsce mamy:
- 9 spalarni odpadów (wydajność 1,41 mln ton)
- 9 instalacji do spalania odpadów w cementowniach (1,43 mln ton, jak przekonuje przemysł cementowy z możliwością zwiększenia nawet do 3 mln ton, realnie do 1,8 mln)
- 5 spalarni w budowie i rozbudowie (690 tys. ton)
- 5 spalarni z pozwoleniem na budowę (660 tys. ton)
To w sumie już 28 instalacji o wydajności nawet 4,56 mln ton rocznie (a z decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach i w trakcie planowania są przynajmniej 32 (!!!) kolejne).