Miasto chce budować biogazownię, Regionalną Instalację Przetwarzania Odpadów Komunalnych, a także rozbudować kompostownię na Janówku. To przyniesie obniżki opłat za odbiór odpadów.

➡️ Niezwykle interesujący wywiad z Wiceprezydent Wrocławia Jakub Mazur na łamach Wyborcza.pl Wrocław w kontekście ostatnich podwyżek opłat za odbiór odpadów. Wiceprezydent wyjaśnia w nim, że podwyżki opłat to skutek prywatyzacji sektora odpadów w latach 90. i braku przygotowania się do nowych realiów narzuconych prawem krajowym i unijnym – konieczności segregacji i recyklingu:

„W latach 90. sprywatyzowano miejskie przedsiębiorstwo oczyszczania i to na tamte warunki była prawdopodobnie najlepsza możliwa decyzja. Na horyzoncie nie było żadnych poziomów recyklingu. Tymczasem obecnie mamy unijne dyrektywy, ustawy zmieniane przez Sejm i normy, którym musimy sprostać w segregacji i odzyskiwaniu odpadów. System, który działał we Wrocławiu, przez lata się sprawdzał, ale przestał w ubiegłym roku.”

Co w tej sytuacji miasto planuje robić? Absolutnie nie ma w planach budowy spalarni. Wiceprezydent kolejny raz odciął się od tego pomysłu: „Mogę powtórzyć słowa prezydenta Jacka Sutryka: „Za mojej kadencji nie powstanie (spalarnia -dop.) na terenie Wrocławia”.” – podkreślił Mazur.

Rozwiązaniami przedstawianymi przez Wiceprezydenta Mazura jest budowa biogazowni, Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych, a także rozbudowa kompostowni na Janówku.

„Zamierzamy też zainwestować w biogazownię. Instalacja mokra może powstać w rok za 30 mln zł, moduł biometanizacji w silosach za 20 mln zł, a następnie dodatkowy generator, który będzie wytwarzał energię elektryczną dla tramwajów – za 10 mln zł. Instalacja sucha, również na frakcję zieloną, to koszt 70 mln zł i na gaz przerobi reszki ze stołówek czy restauracji. Sprzedamy go albo zasilimy MPK.”

I to jak najbardziej pochwalamy, bo właśnie tego nam brakuje do osiągnięcia wyśrubowanych poziomów recyklingu, a nie budowy spalarni.

Wiceprezydent wyjaśnił też okoliczności podpisania głośnego porozumienia z Fortum w sprawie spalarni:

„Nikt chyba go nie czytał, a miało ono jeden cel – kontrolę nad planowaną przez Fortum inwestycją. Czy ona powstanie, nie wiem i nie mamy żadnej możliwości wpływu na to. Przypomnę, że była to inicjatywa prywatnej spółki poza terenem naszej gminy. Faktem jest, że to intratny biznes. Wydanie 1 mld zł zwróci się obecnie nie w 15 lat, ale w kilka. My jako miasto mamy jasno określoną politykę zero waste – by wszystkie odpady miały drugie życie.”

Zero waste – i tego się trzymajmy!

➡️ Cały wywiad można przeczytać tutaj:
https://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/7,35771,29419843,kolejne-podwyzki-oplat-za-smieci-we-wroclawiu-wiceprezydent.html
(artykuł za paywallem, ale za 4 zł można przetestować prenumeratę przez blisko miesiąc)