Nie ma tygodnia bez kolejnych skarg do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego ⚖️ na zapisy miejscowego planu. Już jutro po raz kolejny będą nad nimi obradować Radni Gminy Wisznia Mała. Czy kolejny raz nie zgodzą się zarzutami, czy może w końcu przyjdzie refleksja?
W mijającym tygodniu skargi złożyła w swoim imieniu dr Ewa Rozkosz – pełnomocnik Komitetu społecznego STOP wrocławskiej spalarni oraz architekt Małgorzata Hendrich-Żugaj mająca na swoim koncie energooszczędne budynki wyróżnione certyfikatem LEED. Obie Panie są od samego początku jednymi z głównych twarzy naszego protestu. Do tego skarga zbiorowa… 164 mieszkańców Wrocławia.
Jesteśmy bardzo ciekawi jak Wójt Gminy Wisznia Mała Jakub Bronowicki podejdzie do tych skarg. W szczególności argumentacja na której opiera się skarga dr Ewy Rozkosz jest niezwykle mocna i nie wyobrażamy sobie jak można by ją zbagatelizować. Może w końcu u Wójta nastąpi jakaś refleksja?
Patrząc na to co działo się do tej pory wielkich nadziei nie ma. Wójt zasłania się ryzykiem odszkodowania dla właściciela, ale cały czas ignoruje jeszcze większe ryzyko masowych odszkodowań od okolicznych mieszkańców.
Zachęcamy do udziału w jutrzejszej sesji Rady Gminy Wisznia Mała, która będzie odbywać się w Domu Kultury od godz. 9:00. Udział w niej może wziąć każdy, do czego zapraszamy.
Przypomnijmy, że obecny plan dopuszcza na tym terenie uciążliwe inwestycje. Komitet społeczny STOP wrocławskiej spalarni stoi na stanowisku, że forsowana przez Fortum spalarnia jest niezgodna z zapisami tego planu. Potwierdziło to niedawno w orzeczeniu Samorządowe Kolegium Odwoławcze. Niemniej jednak zapisy planu są niekorzystne dla okolicznych mieszkańców, a sposób jego uchwalania urągał zasadom transparentnego procedowania.
Najpierw miejscowy plan zaskarżyła Gmina Długołęka. Skarga ta została w bulwersujących okolicznościach odrzucona przez Radę Gmina Wisznia Mała. Radni nie do końca wiedzieli nad czym głosowali. Czy nad przekazaniem skargi do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, czy nad odrzuceniem skargi.
Kolejne skargi zaczęli składać mieszkańcy, którym już dawno skończyła się cierpliwość w oczekiwaniu na zmianę planu, którą Wójt Gmina Wisznia Mała Jakub Bronowicki trzykrotnie obiecywał.
Najwyraźniej jednak skargi indywidualne nie robią wrażenia na Wójcie Bronowickim, gdyż Urząd Gminy każdorazowo obstawał przy ich odrzuceniu. Radni nie są jednak w tej sprawie jednomyślni. Podczas ostatniej sesji część z nich wygłosiła wręcz oświadczenie, że zostali w kwestii zapisów planu wprowadzeni przez Wójta w błąd. To przełom. Liczymy, że za tym głosem pójdą kolejni radni.