Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do skargi Fortum. To jednak nie kończy sprawy, bo będziemy wnosić skargę kasacyjną do NSA. Wykorzystamy też wszelkie dostępne środki prawne aby zablokować budowę forsowanej przez Fortum spalarni. Możliwości nadal jest sporo, a czas gra na naszą korzyść!
Wojewódzki Sąd Administracyjny uchylił dziś postanowienie Wójta Gminy Wisznia Mała oraz Samorządowego Kolegium Odwoławczego w sprawie odmowy wydania tzw. decyzji środowiskowej dla spalarni śmieci. Tym samym, zgodnie z wyrokiem WSA sprawa powinna zostać ponownie rozpatrzona przez organ pierwszej instancji.
W ustnym uzasadnieniu sędzia sprawozdawca uzasadniała, że miejscowy plan przewiduje na tym terenie przemysł, a planowana przez Fortum instalacja ma być obiektem przemysłowym wytwarzającym energię. Brak dopuszczenia gospodarki odpadami na tym terenie nie został uznany za okoliczność dyskwalifikującą taką działalność.
Jest to kompletnie odmienne spojrzenie od prezentowanego przez Samorządowe Kolegium Odwoławcze, które – podobnie jak my – podnosiło, że instalacja miałaby być przede wszystkim spalarnią odpadów (a więc instalacją przetwarzającą odpady), a dopiero ubocznym efektem tego przetwarzania byłaby energia. Pojęcie spalarni odpadów to termin ustawowy, są dla takiej kategorii osobne oznaczenia w miejscowych planach.
Wyrok uważamy więc za błędny i oczywiście będziemy wnosić skargę kasacyjną do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Wcześniej musimy poczekać jednak na pisemne uzasadnienie. To oczywiście nie jedyne działania, które będziemy podejmować, wachlarz możliwości aby zablokować spalarnię jest nadal szeroki:
- Skarga kasacyjna do NSA, która wydłuży całe postępowanie o kolejne miesiące, jak nie rok.
- Zaskarżenie miejscowego planu przez Wojewodę, który ma niepodważalny interes prawny.
- Zmiana miejscowego planu przez Wójta Gminy (co zostało obiecane przez Wójta Bronowickiego, a dotąd niezrealizowane).
Czas gra nadal na naszą korzyść, a po drodze mamy zaś:
- Wygaśnięcie umowy przedwstępnej na zakup terenu pomiędzy W-Park Sp. z o.o. a Fortum
- Wybory samorządowe, które mogą odmienić władze lokalne i województwa
- Nowy rząd, a w szczególności Ministerstwo Klimatu i Środowiska, gdzie będziemy zabiegać o moratorium na spalarnie
- Nowy układ sił w parlamencie, gdzie będziemy zabiegać o zwołanie komisji w sprawie spalarni śmieci w Polsce
- Zaostrzające się cały czas prawodawstwo unijne i nadchodzące rozszerzenie systemu EU ETS o spalarnie
Tymczasem sytuacja w kraju nie stoi w miejscu, mamy już zabezpieczonych aż 39 instalacji do spalania śmieci – dedykowanych spalarni, cementowni (w których też spalane są odpady), spalarni w budowie, z pozwoleniem na budowę i decyzją o środowiskowych uwarunkowaniach. Ich wydajność to ok. 5,25 mln ton, podczas gdy spalić możemy około 4 mln ton rocznie. A kolejnych przynajmniej 28 instalacji jest w trakcie procedowania. W tym ta forsowana przez Fortum.
To stawia pod dużym znakiem zapytania sensowność budowy kolejnych instalacji. Nawet dyrektor Forum Piotr Górnik mówił ostatnio: „(…) chodzi także o to, żebyśmy tych zakładów nie zbudowali zbyt dużo. – Na razie mamy trochę wolną amerykankę. Nikt nie wie, ile będzie spalarni, nikt tym nie zarządza, jest lista 39 instalacji z dofinansowaniem od NFOŚiGW i też nie wiemy, ile z nich powstanie”.
Krótko mówiąc, chcielibyśmy mieć to już z głowy, ale skoro tak się nie stało to mimo wszystko budujące jest, że możliwości jest nadal bardzo dużo, a czas gra na naszą korzyść. MY SIĘ NIE ZATRZYMAMY!